Podczas przyjęcia urządzonego przez Rosemary jedna z przyjaciółek, dowiedziawszy się, że Rosemary jest w ciąży, mówi do Guya: "Gratulacje tatuśku".
A on odpowiada: "To nie moja zasługa".
Zapadł mi w pamięć ten cytat i chyba jest on nie bez znaczenia dla interpretacji całego filmu.