Oglądałam kilkanaście razy i za każdym razem śmieszy,wciąga nie nudzi przez prawie cały film
trzyma równy poziom.Znakomita gra Murphego :) 10/10
Ja mam wiele lubianych komedii, ta może nie jest naj, ale jest świetna i bardzo ją lubię.
Trzecia część to zdecydowanie jeden z najgorszych sequeli w dziejach kina. Niestety. W porównaniu do części pierwszej wypada bardzo blado.
Dokładnie. Począwszy od głupiego scenariusza, spieprzoną postać Serge'a (zrobili z niego parodię samego siebie) a na koniec zmieniony motyw. muzyczny, którzy brzmi okropnie w porównaniu do poprzednich filmów.
Ja też lubię ten film, ale nauczmy się oceniać obiektywnie. To, że jakiś film nam się podoba nie znaczy, że zasługuje na najwyższą notę. "Gliniarz z Beverly Hills" to dobry film, ale nie arcydzieło. Skąd ta ocena? 10/10. Bez przesady. Mogę lubić film, ale wiem, że nie jest arcydziełem. Mogę filmu nie lubić, ale docenić w nim wiele rozwiązań, scenariusz, obiektywnie go ocenić. Ludzie nie potrafią wystawiać not. Nie wiedzą co wpływa na ocenę...
Uważam, że oceniamy tak jak czujemy. Przez takie myślenie jakie prezentujesz przestałem oceniać filmy na tym portalu. Wolę przy piwku w miłej atmosferze wymieniać się spostrzeżeniami. Jeżeli coś mi się bardzo podoba oceniam na 10, to że krytyk powiedział ,,A,, nie znaczy że mam mówić ,,A,,. To że są jakieś kryteria nie znaczy że nie mogą być indywidualności. Dla mnie taka prosta Scena nad morzem jest arcydziełem, bo widzę w tym filmie sporo dla mojej prywatnej filozofii, kadry mnie urzekają, uwielbiam twórczość Takeshi Kitano, dla innych jest to nudny film o niczym.Piszesz o tym by być obiektywnym, może bądźmy dla samych siebie.