Malkovich Malkovichem ale najbardziej jestem pod wrażeniem tego (wtedy jeszcze) dzieciaka! Bardzo dojrzała gra Christiana Bale'a, pokazał spektrum emocji, od nieskrywanej radości po głęboki smutek. Nie to co teraz: mistrz milczenia i jednej poważnej miny. A sam film... piękny na swój sposób. Początkowo odbierałem go jako nieciekawy dłużący się obraz, ale to było tylko wrażenie, bowiem dzieło to składa się z niesamowitych zdjęć oraz poruszającej muzyki i historii przede wszystkim. Teraz jak go wspominam to w pamięci zostaje wiele pojedynczych genialnych scen. Spielberg w tym wypadku udowodnił że i bez tony efektów może zrobić świetny film. ...no i te zachodzące słońce...
przebił siebie z przyszłosci? zagrał dobrze, ale w Fighterze i Mechaniku był sto razy lepszy. " Milczenie i jedną poważną minę" ma tylko w Batmanie :P
no dobra muszę siebie poprawić bo to co zobaczyłem w "American Psycho" sprawiło że zmieniłem zdanie o nim na lepsze :)
Zagrał genialnie. Wg. mnie jedna z lepszych dziecięcych ról. Miał do zagrania trudną rolę. Musiał pokazać swoje oblicze w wielu odsłonach, zrobił to świetnie.
to fakt dzieciak był niesamowicie irytujący, ale chyba taka miała być kreacja ów bohatera - bale zagrał to wyśmienice.
Może rzeczywiście miał taką rolę do odegrania. Z początku pamiętamy go jako dobrego chłopca z dobrego domu - który w wieku 12 lat pisał książkę...!...później ten chłopak porzuca tamten świat i stara się przetrwać w czasie wojny...Ten film jest wspaniały !!! Ale mam pytanie....w którejś ze scen Jim śpiewa piosenkę...mam wrażenie, że chyba patriotyczną. Wie ktoś może jak się ona nazywa ?
brzmi patriotycznie, ale to walijska kołysanka "Suo Gan", i jak w scenie gdy chór śpiewa w kościele pasuje, to nie rozumiem dlaczego Jim śpiewał ją, salutując na dodatek, japońskim pilotom.
To bardzo ciekawy motyw na film s-f ;-) "Do lat 40 XX wieku - do Chin, przybywa z przyszłości pewien ceniony brytyjski aktor, aby zmienić się ponownie w dziecko i przebić swoje największe osiągnięcia z terazniejszości... Zadanie zdaje się przerosnąć jego i widzów najśmielsze oczekiwania" :D xD Super podsumowane, ja tez uważam że choc dorosłemu Christianowi nic nie brak aktorsko, to właśnie tą, bodajze pierwszą poważną rolą na dużym ekranie, wspiął się wyżyny aktorstwa...
are you fuc*in kiddin me?
ten dzieciak jest tak irytujący tylko po obejrzeniu trailera że zniechęcił mnie do oglądania tego filmu. Drugi raz robiłem do niego dziś podejście i niepotrzebnie włączyłem trailer (mogłem od razu kliknąć film!!!) . No po prostu pier*dole to. Nie obejrze i koniec! Nie wiem, być może strace wspaniały film z rewelacyjnym aktorstwem Christiana Bale'a ale po prostu jak widze tego irytującego dzieciaka w trailerze to aż mnie nosi. Na świecie jest pełno filmów okrzyniętych arcydziełami że nie starczy mi życia na obejrzenie ich wszystkich. Nie mam zamiaru się katować filmem w którym po obejrzeniu samego trailera jestem zły i cały nerwowy bo tylko zobaczyłem tego gnoja. Będe się tylko cały film gotował jak go zobacze a że jest głównym aktorem to mam to w dupie. Szkoda nerwów.