nie rozumiem czemu ona je ścieła w orginalnej części jak i w serialu. Powie mi ktoś czy to ma wgl
jakies znaczenie?
Z tego, co pamiętam to w książce bohaterka ścięła włosy, bo takie uczesanie było wtedy modne a la jakiś tam projektant (tu padło nazwisko, ale już sobie nie przypomnę). Ale nie wydawało mi się przy czytaniu, żeby fryzura miała jakieś głębsze znaczenie.
pozdrawiam.
to dodam tylko, że serialu jeszcze nie widziałam, więc może tu to ma jakieś znaczenie? zamotałam, ale mam nadzieje, że coś pomogłam :)
Imo chodzi o to, żeby bohaterka wyglądała jeszcze bardziej nędznie. Osobiscie uważam, że w obu wersjach Rosemary wygląda gorzej niż Kurcewiczówna, jak ją Zagłoba szablą wystylizował. BTW w pierwszej wersji to byl Vidal Sasoon
To ma sens tylko w oryginale. Tutaj jest po prostu tępym dodatkiem. Teoretycznie Ro ścięła włosy u "króla fryzjerów", ale w historii był tylko jeden rodzaj kobiet, którym ścinano włosy - czarownice. Rosemary zostaje "naznaczona" złem, tak psychicznie, jak fizycznie i namacalnie.